Do kradzieży doszło w Kowarach 24 czerwca tego roku. 37-letnia pracownica jednego ze sklepów zgłosiła się na komisariacie twierdząc, że została napadnięta. Nieznany jej mężczyzna podbiegł do niej, gdy szła do banku i zabrał jej utarg. Zeznania kobiety wydały się jednak niewiarygodne. Policjanci zaczęli je więc weryfikować. Okazało się, że kobieta kłamała, a napad był sfingowany. Zaaranżowała go ze swoim 32-letnim przyjacielem. Najprawdopodobniej to on zgarnął większość łupu. Obecnie funkcjonariusze starają się ustalić co dokładnie stało się z nimi. Kobieta przyznała się do przestępstwa i została zwolniona. Jej przyjaciel został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za kradzież i fałszywe zeznania grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?