Pieniądze z Europejskiego Funduszu Rolnego na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich przeznaczono na zakup wartej ponad pół miliona złotych śmieciarki, która miała odbierać odpady mieszkańców kurortu. Ponieważ gminną śmieciarkę bezprawnie użyczono spółkom, które zajmowały lub zajmują się tą działalnością, dotację trzeba będzie zwrócić. Jeśli samorząd nie zrobi tego dobrowolnie, urząd marszałkowski grozi wszczęciem procedury windykacji.
Awanturę o śmieciarkę rozpoczął miejscowy radny Grzegorz Kubik, kiedy dowiedział się, że firma wywożąca śmieci z Karpacza, używa gminnego samochodu także do transportu odpadów w innych gminach.
- Złożyłem skargę do wojewody dolnośląskiego. On przekazał ja do Urzędu Marszałkowskiego. Kontrola wykazała, że gmina przekazała dwukrotnie samochód bez zgody urzędu marszałkowskiego. Najpierw korzystała z niego spółka Karkonoskie Przedsiębiorstwo Komunalne, a potem pojazd został przekazany utworzonej spółce MZGK – mówi Grzegorz Kubik.
Zastępca burmistrza, Ryszard Rzepczyński tłumaczy, że zmienione prawo nie pozwala gminom odbierać śmieci, więc trzeba było sprzęt użyczać spółkom. Od ubiegłego roku wywozem odpadów komunalnych mogą zajmować się tylko firmy wyłonione w przetargach. Złamaniem warunków zawartej umowy, byłoby też odstawienie samochodu do garażu. Ponieważ cel projektu nie zostałby zrealizowany, pieniądze też trzeba byłoby zwrócić.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?