Podpalenie auta w Karpaczu. Na nagraniu z monitoringu widać, jak zakapturzony mężczyzna polewa samochód czymś łatwopalnym, wkłada w nadkole jakiś materiał a następnie podpala i ucieka. Mercedes płonie jak pochodnia. Nic z niego nie zostało. Na miejsce przyjechały dwie jednostki strażackie, ale jednak w chwili przyjazdu, pożar był na tyle rozwinięty, że nie udało się uratować pojazdu. Okazuje się, że był to samochód jednego ze strażaków z OSP Karpacz. Strażacy i właściciel apelują: Może rozpozna osobę, która podpaliła samochód, niech od razu da znać policji.
To czwarty taki przypadek w Karpaczu. Mieszkańcy mówią, że strach zostawić auto na ulicy. Mówi się o gangu podpalaczy. Pojawiły się również pogłoski o porachunkach przestępców.
Cztery przypadki podpaleń
23 października przy ul. Świerkowej spalił się peugeot
30 października podpalono auto przy ul. Olimpijskiej. Nic z niego nie zostało
4 listopada podpalono Toyotę Ravę.
19 listopada podpalono mercedesa
O spalonych samochodach w Karpaczu czytaj
TUTAJ oraz TUTAJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?