Rafał Szymański, radny Prawa i Sprawiedliwości na Facebooku zamieścił po sesji wpis „Szczęśliwie Rada Miejska Jeleniej Góry opanowała się i nie nazwała jednej z ulic nazwiskiem wielbiciela młodych chłopców, podejrzewanego o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa - Tadeusza Stecia”.
Radny zapewnia, że jego komentarz nie ma nic wspólnego z homofobią. - W jednym z ogólnopolskich tygodników wyczytałem, że Steć sprowadzał do swojego mieszkania młodych chłopców, którym pokazywał homoseksualne filmy pornograficzne. Według mnie, nie jest to postać, którą należy upamiętniać – uważa Szymański.
We wrocławskim archiwum IPN zachowały się dokumenty potwierdzające, że Steć był tajnym współpracownikiem bezpieki. Szantażem zwerbowano go w 1952 roku. Grożono mu ujawnieniem jego preferencji seksualnych. Steć zerwał współpracę po 4 latach.
Miłosz Sajnog, radny z klubu Razem dla Jeleniej Góry głosował za, bez względu na kontrowersje wokół kandydatury. - Wniosek o nazwanie ulicy złożyli przewodnicy. Znam postać Stecia z opowieści ojca, który jest ratownikiem górskim i przewodnikiem. W tych środowiskach jest niezwykle ceniony - mówi Sajnog.
Stecia z powodu niezwykłej wiedzy na temat regionu, nazywano „przewodnikiem przewodników” lub „chodzącym leksykonem Śląska”. W swym mieszkaniu posiadał niezwykły zbiór muzealiów, były w nim m.in. XV-wieczne księgi. Tadeusz Steć został zamordowany w swoim mieszkaniu przy ulicy Orlej w Cieplicach w styczniu 1993 roku. Do dziś nie udało się odnaleźć sprawcy tej zbrodni.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?