634 pacjentów znajduje się w stanie ciężkim, a ponad 4 tysiące przebywa w czeskich szpitalach. Sytuacja u naszych sąsiadów jest dramatyczna, w związku z tym minister zdrowia chce podjąć kolejne kroki, które miałyby zminimalizować skutki rozprzestrzeniania się COVID-19.
W poniedziałek i wtorek zmarło 139 osób, u których zdiagnozowano koronawirusa i nic nie wskazuje na to, ze sytuacja się poprawi. Lekarze obawiają się, że będzie gorzej.
Od 5 października w Czechach wprowadzono stan wyjątkowy, ograniczając, m.in. liczbę osób w restauracjach i zdecydowano się na nauczanie zdalne w szkołach wyższych i średnich. Od środy obowiązuje również nakaz noszenia maseczek, również na świeżym powietrzu.
Roman Prymula tłumaczy, że mimo wprowadzonych restrykcji dochodzi do zbyt wielu kontaktów między ludźmi, a nowa fala zachorowań dopiero przed nimi. Najgorzej ma być pomiędzy 3 a 11 listopada. Czeski rząd nie wyklucza wprowadzenia kolejnych obostrzeń. Dotyczyłyby one zamknięcia niektórych zakładów i sklepów oraz zakazu opuszczania domu po zmroku. Wciąż wisi nad nami widmo zamknięcia granic, a na terenie powiatów pojawiają się kolejne czerwone strefy.
Co oznaczają dla Polaków?
- ograniczenie w placówkach handlowych do pięciu osób na jedną kasę,
- działalność gastronomii tylko od 6-21,
- zakaz organizacji imprez okolicznościowych takich jak wesela czy konsolacje,
- zgromadzenia nie będą mogły być większe niż 10 osób,
- szkoły wyższe oraz szkoły średnie przechodzą w tryb nauczania zdalnego,
- max. 1 osoba na 7m2 podczas uroczystości religijnych,
- podróż transportem publicznym również będzie ograniczona do 50 proc. miejsc siedzących oraz 30 proc. liczby wszystkich miejsc.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
