Jest kilka newralgicznych miejsc na mapie Jeleniej Góry, gdzie kierowcy autobusów mają problem z włączeniem się do ruchu wyjeżdżając z zatoczek przystankowych.
- Problemu wyjazdu z zatoczki doświadczam bardzo często -mówi Marek de Ville, kierowca MZK od 15 lat. - Zdarza się to zwłaszcza na linii nr 2 - na przystanku przy ul. Jana Pawła II, przy salonie samochodowym.
Trudności z włączeniem się do ruchu mają kierowcy również przy Al. Wojska Polskiego - obok Urzędu Miasta i przy Uniwersytecie Ekonomicznym, a także na ul. Wolności - przy Małej Poczcie oraz przy ZUS na ul. Kiepury. To newralgiczne miejsca w Jeleniej Górze. Jeśli kierowca widzi włączający się do ruchu autobus powinien wykazać się kulturą za kółkiem oraz zastosować do obowiązujących przepisów. Utrudnianie wyjazdu z zatoczki kierowcom autobusów prowadzi do opóźnień w kursach, a niekiedy do raptownego hamowania, które może się zakończyć urazami pasażerów oraz kolizjami.
- Najtrudniej wyjechać jednak z przystanku przy ul. Jana Pawła II, znajdującym się przy skrzyżowaniu z ul. Grunwaldzką - twierdzi Sebastian Rogacki, kierowca MZK z czteroletnim stażem. - Skręcanie na ul. Mostową bywa czasem wręcz niebezpieczne; trzeba się bowiem wprost wciskać do ruchu. Bardzo prosiłbym więc jeleniogórskich kierowców, o to, by nie wymuszali pierwszeństwa przejazdu.
Michał Palewicz z MZK przypomina, że kierowcy, którzy widzą wyjeżdżający z zatoczki przystankowej autobus powinni zatrzymać się i umożliwić mu to. Jeśli tego nie robią, łamią przepisy ruchu drogowego, a dodatkowo przyczyniają się do opóźnień kursów.
Źródło: UM Jelenia Góra
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?