Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karpacz: Hotelarze żądają obniżenia podatków

RS
Hotelarze z Karpacza żądają obniżenia podatków w mieście. Ich zdaniem w kurorcie brakuje turystów. Ci, którzy zdecydowali się przyjechać, wybierają wypoczynek w dużych hotelach, które powstały w ostatnich latach.

Nowy hotel Gołębiewski i Sandra – Spa zachęcają atrakcjami, których nie mają mniejsi konkurenci, m.in. basenami. W Gołębiewskim w okresie ferii obowiązuje specjalna promocja. Rodzina z dwójką dzieci, poniżej siedmiu lat, może wynająć pokój za 136 zł od osoby. Za nocleg w hotelu o kilkugwiazdkowym standardzie to niewiele, więc nie narzeka on na brak klientów.

Właściciele innych obiektów skarżą się, że od dawna nie było tak słabej zimy. - Na 100 miejsc mam teraz tylko dwójkę gości. Święta też były bardzo słabe, przyjechało trzydzieści parę osób. Trochę lepiej było tylko w sylwestra, bo obłożenie przekroczyło 50 procent – mówi Iwona Bulej, właścicielka jednego z pensjonatów w Karpaczu.

Ona i 130 innych właścicieli obiektów turystycznych w mieście podpisało się pod petycją do władz miasta. Żądają obniżenia podatku od nieruchomości, który pobiera gmina. Teraz za każdy metr powierzchni, na której prowadzą działalność, płacą 19,81 zł. Maksymalna ustalana przez ministerstwo finansów stawka w tym roku nie może przekroczyć 21,05 zł.

- Jeśli gmina nie obniży podatków zorganizujemy referendum o odwołanie burmistrza – straszą hotelarze.
Za brak turystów w mieście winią m.in. słabą infrastrukturę narciarską. Planowana rozbudowa stacji narciarskiej u stóp Śnieżki, ugrzęzła bowiem w administracyjnych procedurach. Do niedawna sytuację komplikował też konflikt pomiędzy władzami, a właścicielem ośrodka, ale ostatnio go zażegnano. Mimo to trudno powiedzieć kiedy powstaną nowe wyciągi.

Według właścicieli obiektów w Karpaczu brakuje też innych atrakcji. - Baseny, które postały w dużych hotelach, służą właściwie tylko ich gościom. Choć, gdy je budowano, burmistrz zapewniał, że skorzystała całe miasto. Miały być ogólnodostępne również dla naszych gości – mówi Małgorzata Hajndrych.
Burmistrz Bogdan Malinowski, chce 28 lutego spotkać się z hotelarzami. Zapowiada jednak, że nie ugnie się przed ich żądaniami. - Jesienią był czas by dyskutować na temat wysokości podatków. Teraz to niemożliwe, bo jesteśmy w przededniu uchwalania budżetu - tłumaczy.

Zdaniem jego zastępcy - Ryszarda Rzepczyńskiego za słabszy sezon złożyło się kilka czynników, m.in. kryzys i rzeczywiście brak znaczących inwestycji wzbogacających zimową ofertę miasta. Według Malinowskiego protestujący hotelarze, powinni przyjrzeć się własnym ofertom. - By ściągnąć turystów, nie wystarczy już pokój z telewizorem – mówi burmistrz. Według władz miasta, niektóre obiekty mają nawet swoich stron internetowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na karpacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto