Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamery na straży czystości lasu

RS
Dolnośląskie nadleśnictwa zbroją się w kamery z czujnikami ruchu. Monitoring ma im pomóc w łapaniu śmieciarzy i złodziei.

W kamery zainwestowało już nadleśnictwo Świeradów, wkrótce monitoring zawiśnie na drzewach w leśnictwach wałbrzyskich i kamiennogórskich. Urządzenia są mobilne, można je czasowo montować w wybranych rejonach i specjalnie przystosowane do pracy w lesie. Leśnicy nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów, by nie ułatwiać wandalom odnalezienia sprzętu, ale zapewniają, że trudno je dostrzec. Akumulator kamery pozwala jej nawet na miesiąc pracy. Jedna sztuka kosztuje kilka tys. zł.

- Ten wydatek mam nadzieję się opłaci, bo rocznie na wywóz śmieci z lasu wydajemy ok. 100 tys zł. To zjawisko lawinowo narasta. Kiedyś wywoziliśmy po 400 metrów sześciennych, teraz w ciągu roku zbieramy ich nawet 1000 metrów sześciennych – mówi Wiesław Krzewina, nadleśniczy ze Świeradowa Zdroju.

Do lasów trafiają części zdemontowanych samochodów, odpady chemiczne, budowlane i zwykłe śmieci bytowe. Leśnikom zdarzyło się też natknąć na transport zużytych pampersów. Pochodziły z Niemiec. Tam za ich utylizację trzeba by było słono zapłacić, ktoś postanowił więc pozbyć się ich w polskim lesie.

W tym przypadku udało się ująć śmieciarza, ale zwykle straż leśna była bezradna. Teraz wspomagana przez kamery odnosi więcej sukcesów.

- Mamy między innymi nagranie, na którym widać jak pan podjeżdża samochodem dobrej marki i wyrzuca kilka worów śmieci. Sprawcę łatwo było ustalić, dzięki numerom rejestracyjnym – tłumaczy Krzewina.

Strażnicy interweniują też na gorącym uczynku. System powiadamia, która z kamer zarejestrowała ruch pojazdów w lesie. Informację otrzymują esemesem. Obraz można też śledzić na żywo w internecie.

W nadleśnictwie Kamienna Góra śmieci są większym problemem niż kradzieże drewna. Szczególnie dużo dzikich wysypisk pojawia się w pobliżu Lubawki. - Kamery uruchamiamy za kilka dni, tylko jak uporamy się z montażem tablic informujących o monitoringu – mówi nadleśniczy Dariusz Gajda.

Jego kolega Gabriel Grobelny z sąsiedniego nadleśnictwa Wałbrzych już testuje zakupiony sprzęt. Na pewno kamery pojawią się w leśnictwie Glinik, gdzie problemem są śmieci oraz w leśnictwie Biały Kamień, w którym ginie zbyt dużo drewna. Zdarza się, że dobrze zorganizowane grupy złodziei wywożą po kilkanaście metrów sześciennych.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na karpacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto