Elektrownie wodne nie wyniosą się do Krakowa (ZDJĘCIA)

- Jeszcze za rządów PiS pojawił się pomysł przeniesienia siedziby spółki do Krakowa. Na szczęście ten projekt, był niekompetentnie realizowany, dlatego do tego nie doszło – mówi Dariusz Stolarczyk, wiceprezes zarządu grupy Tauron Polska Energia.

Stolarczyk był w przeszłości zawodowo związany z Zakładem Energetycznym w Jeleniej Górze, nie kryje więc zadowolenia, że siedzibą Tauron Ekoenergii pozostanie stolica Karkonoszy.

- To może przełożyć się na poprawę jakości życia mieszkańców Jeleniej Góry, ponieważ płacone przez nas podatki pozostają tu i z roku na rok będą rosły – deklaruje Stolarczyk.

Obecnie do spółki Tauron Ekoenergia należy już 35 elektrowni na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i w Małopolsce. Niedawno przyłączono do niej sześć elektrowni wodnych w okolicach Krakowa.

- Obecnie jesteśmy jedną z największych spółek w grupie Tauron i jednocześnie jedyną zajmującą się produkcją energii elektrycznej w odnawialnych źródłach energii – mówi jej prezes Małgorzata Wójcik-Stasiak.

Firma sporo inwestuje między innymi w farmy wiatrowe. W najbliższych latach zamierza uruchomić kilka na polskim Pomorzu. W związku z tymi inwestycjami wysokość podatków kilkakrotnie wzrośnie. Szacuje się, że gdy farmy o łącznej mocy 440 MW zaczną produkować prąd, do miejskiej kasy z Ekoenergii, co roku będzie wpływało około 3 mln zł podatków.

Obecnie budżet Jeleniej Góry w sumie inkasuje od jeleniogórskich firm ok 3,8 mln zł z tytułu podatku CIT.

- Cieszę się, że związana od dawna z Jelenią Górą firma energetyczna nie przeniosła swej siedzimy do innego miasta – mówi wiceprezydent Jeleniej Góry Jerzy Lenard.

Według niego byłaby to duża strata, bo bogactwo miasta zależy od zasobności portfela mieszkańców i istniejących w nim firm.

- Każda duża spółka wyprowadzająca się z miasta to nie tylko obniżenie wpływów z podatków, ale także spadek liczby miejsc pracy. A wpływy podatkowe od dochodów mieszkańców też są ważną pozycją w miejskim budżecie – mówi Jerzy Lenard.