Rzeczywiście wody jest bardzo mało, ale jak się okazuje to nie człowiek a klimat jest temu winny.
- Z uwagi na brak opadów atmosferycznych w rejonie dopływów akwenu zarówno w okresie letnim, jak i jesienno-zimowym, średni dobowy dopływ wody do zbiornika może być przejściowo niższy niż wymagany odpływ – tłumaczy Jarosław Garbacz z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. - Istotnym czynnikiem mającym wpływ na poziom piętrzenia było również parowanie, które utrzymywało się w okresie letnim przez wiele tygodni z powodu wysokich temperatur. Sytuacja powinna wrócić do normy wraz z nadejściem intensywniejszego okresu opadów atmosferycznych w rejonie zlewni rzeki Bystrzyca – dodaje.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?