Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podczas zebrań wiejskich mieszkańcy pytają o drogi i służbę zdrowia

Damian Cieślak
W poniedziałek rozpoczęły się zebrania wiejskie w gminie Chocz. Coroczne spotkanie z burmistrzem mają już za sobą mieszkańcy Kuźni, Piły, Starej i Nowej Kaźmierki oraz Chocza. W poniedziałek Marian Wielgosik uda się do Starego Oleśca i Nowolipska.

Niestety zebrania nie cieszą się zainteresowaniem mieszkańców. Frekwencja jest bardzo niska. Na każdym spotkaniu burmistrz przedstawia inwestycje wykonane w 2015 r. oraz prezentuje budżet gminy na bieżący rok.

Mieszkańcy narzekają na brak lekarza w godzinach popołudniowych w chockim Ośrodku Zdrowia. Ludziom nie podoba się, że jeśli w tym czasie chcą skorzystać z usług doktora, to muszą jechać do Pleszewa.

W Kuźni i Pile burmistrz chciał poznać stanowisko mieszkańców w sprawie wynajęcia sali klubowi motocyklowemu Iskra MC Poland. Ci z aprobatą przyjęli pomysł zagospodarowania sali. - Każdego boli, że ten obiekt stoi pusty i niszczeje. Jeśli chcemy uszanować wkład mieszkańców w budowę sali, powinniśmy się zgodzić - mówiła sołtyska Arleta Ogrodowicz. Marian Wielgosik odniósł się również do planowanych inwestycji na drodze wojewódzkiej. - W tej chwili najbliżej realizacji jest budowa chodnika w Pile, niestety Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich nie precyzuje, kiedy konkretnie miałyby się zacząć prace - podkreślał burmistrz.

W Choczu tradycyjnie odbyła się dyskusja na temat przystanku i osób pijących alkohol w tym miejscu. - Tam bardzo śmierdzi - narzekała jedna z kobiet. Burmistrz zapewniał, że po założeniu monitoringu znacząco spadła liczba incydentów, a to miejsce jest często kontrolowane przez policję i nie wiele więcej da się zrobić w tej kwestii. Padały propozycje zakazu sprzedaży alkoholu w sklepie usytuowanym na przystanku. - Ja płacę co miesiąc 20 tys. zł różnych podatków i nie mogę sobie pozwolić na zmniejszenie asortymentu - tłumaczył właściciel sklepu. Wtórował mu Jan Kostanowicz. - To i tak nic nie da. Jak będą chcieli, to pójdą kupić piwo do Dino, i wrócą na przystanek, żeby je wypić - mówił radny. Strony zgodziły się, że w dużym stopniu odpowiedzialność za taką sytuację ponoszą rodzice. - Nie może być tak, że dzieci wychowuje ulica - tłumaczył jeden z mieszkańców.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto