Jelenia Góra: Powolna budowa term w Cieplicach

Prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła przyznaje, że znów iskrzy na linii pomiędzy głównym wykonawcą a podwykonawcami.
- W przyszłym tygodniu spotkamy się z przedstawicielami głównego wykonawcy - firmy Tiwwal i spróbujemy rozwiązać tę sprawę, która jest już kolejnym konfliktem na tej budowie. By prace posuwały się naprzód od dłuższego czasu, przekazujemy pieniądze za wykonane roboty bezpośrednio firmom podwykonawczym – tłumaczy prezydent Marcin Zawiła.

Samorząd nie chce już zmieniać firmy odpowiedzialnej za budowę term, bo obiekt musi być gotowy najpóźniej jesienią. Jeśli tak się nie stanie, miasto straci 19 mln złotych unijnej dotacji, którą otrzymała od Polskiej Organizacji Turystyki. To 40 procent wszystkich kosztów, które w sumie wyniosą ponad 47 mln złotych.
Pierwotnie planowano, że prace przy termach zakończą się w listopadzie ubiegłego roku, a jeleniogórzanie zaczną korzystać z aquaparku na przełomie grudnia i stycznia. Później przesunięto termin do końca marca. Już wówczas była groźba utraty dotacji. Miasto przekonało jednak Polską Organizację Turystyczną do zmiany ostatecznego terminu rozliczenia inwestycji. Jelenia Góra musi z tym zdążyć do 31 października.

Kłopoty z firmą Tiwwal jako generalnym wykonawcą inwestycji sportowych ma nie tylko Jelenia Góra. Znaczne opóźnienie miała budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Oleśnicy. Gmina rozważała nawet wyrzucenie wykonawcy z placu budowy. Rozbudowywany przez niego wcześniej miejski basen działał tylko kilka tygodni. Zamknięto go, gdy stwierdzono poważne usterki. W Słupsku zrezygnowano z usług firmy Tiwwal na budowie parku wodnego. Powodem była nieterminowość prac. Opóźniona była budowa basenu w Międzylesiu. Samorząd Garwolina, który budował krytą pływalnię też narzekał na nieterminowość.