Jarosław Kaczyński w Jeleniej Górze swe przemówienie zaczął od bezpieczeństwa energetycznego Polski. Krytykował opóźnienie w budowie gazoportu i złą politykę rządu w sprawie wydobycia gazu łupkowego. Później nawiązał do aktualnych wydarzeń na Ukrainie i Rosji i stanowiska rządu w tej sprawie. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, rząd dokonał zwrotu w polityce wschodniej, ale tylko w słowach, a nie w czynach. Wg. niego dowodem na to jest organizacja Roku Rosji w Polsce, który zaplanowano na w 2015 roku. Mówił o braku wstydu rządzących, którzy sądzą, że wyborcy nie mają pamięci.
-- Ludzie, którzy nie mają wstydu nie powinni rządzić. Wstyd jest wyrazem poczucia moralności. Poczucia, że są jakieś zasady, poczucia że się je złamało. Jeśli ktoś wstydu nie ma to znaczy, że nie odczuwa tego rodzaju wartości – mówił prezes PiS.
Zaznaczył, że jego wizyta na Dolnym Śląsku, to element kampanii wyborczej do europarlamentu, ale prosił by pamiętać, że wkrótce odbędą się wybory parlamentarne i to one zadecydują, kto będzie rządził w Polsce.
- Jeśli w tych pierwszych wyborach zwycięży Prawo i Sprawiedliwość, będzie to znaczyło, że szansa na zmianę w Polsce jest mocniejsza. Dlatego apeluję do Polaków, by wzięli udział w tych wyborach. Nie maja racji ci, którzy mówią, że im mniejsza frekwencja to tym lepiej dla nas – dodał Kaczyński.
Lider PiS przez prawie godzinę wyjaśniał, jak jego partia poradzi sobie z problemami demograficznymi.
- Państwo musi przejąć na siebie pewną część obowiązków związanych z wychowaniem dzieci – mówił Kaczyński w Jeleniej Górze i obiecał po zwycięskich dla PiS wyborach 500 zł rządowej pomocy na każde dziecko.
Według niego Polska jest w pułapce państwa, które osiągnęło średni poziom rozwoju i nie potrafi wykonać skoku, który ten poziom podwyższy.
- Korea Południowa 60 lat temu miała 78 procent analfabetów, była całkowicie zrujnowana, a i przedtem była bardzo biednym krajem. Dziś należy do światowej czołówki. Poważną rolę w tym procesie odegrało państwo. Podobnie było w Finlandii. Trzeba odrzucić liberalne mity. Mamy projekt odbudowy polskiej rodziny, który poniesie standard życia w kraju i wzmocni Polskę moralnie, militarnie i politycznie – mówił.
Zapewniał, że chce prowadzić politykę rozwoju, między innymi wyrównania szans ludzi, którzy mieszkają w różnych częściach Polski, także tej zachodniej.
Program PiS przewiduje też m.in. reorganizację rządu, odchudzenie administracji państwowej, powrót do reformy i modernizacji służb mundurowych oraz wzmocnienie urzędu wojewody. PiS chce zmian w oświacie, likwidacji gimnazjów i ograniczenia testów sprawdzających wiedzę w szkołach. Chce również odbudować szkolnictwo zawodowe.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?