Ale dotąd nikt nie próbował powiązania biznesów na przykład z Karpacza i Pecu pod Śnieżką. Kuleje nawet współpraca pomiędzy polskimi kurortami, bo od lat każdy działa na własną rękę.
Firma United Sport Partners z Pragi chce podjąć się zjednoczenia pod wspólną marką wielu miejscowości. Projekt nazywa się "Karkonosze regioncard".
- Dane statystyczne z ostatnich dwóch lat wskazują, że liczba turystów przyjeżdżających w Karkonosze spadła w stosunku do lat ubiegłych średnio o 40 proc. Musimy szybo coś z tym zrobić. W Europie nie ma już miejsca na budowanie małych odizolowanych ośrodków sportów zimowych - uważa Matej Dunka, dyrektor projektu.
Jego firma chce zaproponować turystom w całych Karkonoszach sprzedaż kart uprawniających do zniżek przy rezerwacji noclegów i kupnie karnetów narciarskich. Karta ma działać też w restauracjach i przy zakupie innych atrakcyjnych produktów turystycznych. Podobne karty od lat z powodzeniem napędzają turystów w alpejskie regiony. W austriackim Salzburgu co roku sprzedaje się ich ok. 50 tys.
W Karkonoszach będzie ją można kupić w czerwcu.- Pilotażowo karta obejmie 150 obiektów w Czechach - od Harrachova po Pec pod Śnieżką. Na początek Czesi zapraszają do współpracy 15 obiektów z Karpacza i podobną liczbę ze Szklarskiej Poręby - mówi Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza Karpacza.
Przystąpienie do systemu jest bezpłatne. Firma otrzymuje też sprzęt potrzebny do obsługi kart. Jednak to Czesi będą decydowali, z kim chcą współpracować.
Są pierwsi chętni po polskiej stronie. Jarosław Pol, szef lokalnej organizacji turystycznej w Karpaczu i właściciel jednego z hoteli, już zgłosił swój akces.- To szansa na dotarcie do nowych klientów. Może w końcu zaczną nas odwiedzać nasi sąsiedzi. Dotąd w moim hotelu miałem więcej gości z Korei niż z Czech - mówi Jarosław Pol.
Ma też jedną uwagę: karta powinna być tańsza. Osoba dorosła będzie musiała za nią zapłacić 30 zł, a za dziecko - 18 zł. Okres obowiązywania karty to jedynie dwa tygodnie. Czteroosobowa rodzina będzie więc musiała wydać ok. 100 zł. Według Jarosława Pola, by zachęcić do kupowania kart, powinny być one o połowę tańsze.
W Karpaczu od kilku lat działa lokalna karta rabatowa. Można się nią posługiwać w ok. 40 firmach w mieście. Uprawnia ona do 10-15-proc. rabatu. Kartę może otrzymać każdy turysta, który wykupił co najmniej dwa noclegi w mieście. Rozprowadzają ją obiekty z systemu oraz informacja turystyczna.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?